Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Największa tajemnica szczątków ks. Jerzego Popiełuszki

Andrzej Zdanowicz / Gazeta Współczesna
Zapieczętowaną skrzynkę ze szczątkami księdza Jerzego zamurowano w ścianie kaplicy w Sanktuarium Bł. Bolesławy Lament. Zdjęcie zrobiono w maju podczas jej wydobycia po 24 latach.
Zapieczętowaną skrzynkę ze szczątkami księdza Jerzego zamurowano w ścianie kaplicy w Sanktuarium Bł. Bolesławy Lament. Zdjęcie zrobiono w maju podczas jej wydobycia po 24 latach. Fot. Gazeta Współczesna
W obawie przed aparatem bezpieczeństwa była to wielka tajemnica.

Tajemnica liczy sobie blisko ćwierć wieku. Ujawniono ją dopiero teraz, po beatyfikacji ks. Jerzego Popiełuszki. Otóż przez 24 lata szczątki błogosławionego ukryte były w kaplicy Sanktuarium Bł. Bolesławy Lament przy ul. Stołecznej w Białymstoku.

Zostały pobrane w 1984 roku w trakcie sekcji zwłok w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej. Dwa lata później w ścianie kaplicy zamurowano dwie fiolki z krwią, fragment wątroby, śledziony i nerki ks. Jerzego.

- Utrzymywaliśmy to w ścisłej tajemnicy - mówi nam siostra Mariet-ta, przełożona Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Świętej Rodziny im. Bł. Bolesławy Lament. - Tamte czasy były bardzo niepewne.

Dziś siostra Marietta zgodziła się opowiedzieć nam całą historię.

Fragmenty organów księdza Popiełuszki, pobrane podczas sekcji zwłok, uczelnia przechowywała w specjalnych pojemnikach do 1986 roku. Pewnie zostałyby zutylizowane, gdyby nie doktor Jan Szrzedziński, jeden z lekarzy biorących udział w sekcji. To on przekazał szczątki ks. Jerzego księdzu Gisztorowiczowi i siostrze Laurencji Fabisiak, która była wówczas zakrystianką w parafii św. Rocha.

- Wszystko było robione w ścisłej tajemnicy, ale zgodnie z obowiązującymi procedurami - podkreśla siostra Marietta. - Wszyscy byliśmy przekonani, że trzeba zachować te szczątki dla przyszłych pokoleń.

Szczątki ukryto w drewnianej skrzynce, którą wmurowano w ścianę budowanej właśnie kaplicy przy ul. Stołecznej. Dołączono do nich dokumenty potwierdzające ich autentyczność. Podpisali je m.in. ks. Cezary Potocki, ówczesny kanclerz kurii, dr Jan Szrzedziński, siostra Laurencja Fabisiak, ks. Jerzy Gisztorowicz i inż. Toczydłowski, który pracował przy budowie kaplicy. Kopie tych dokumentów trafiły do kurii w Białymstoku i Warszawy.

Na wydobycie szczątek ks. Jerzego zdecydowano się dopiero w maju tego roku. Nie było to proste. Z żyjących jeszcze osób pamiętających wydarzenie z 1986 roku, dokładne położenie skrzynki znała jedynie, dziś ponad 80-letnia, siostra Laurencja. A w trakcie rozbudowy kaplicy zmieniono ustawienie ścian. Po długich poszukiwaniach skrzynkę odnaleziono.

- 13 czerwca podczas uroczystości dziękczynnych za beatyfikację ks. Jerzego relikwie zostaną wniesione i wmurowane w kościele pw. Zmartwychwstania Pańskiego - mówi ks. Andrzej Dębski, rzecznik białostockiej kurii.

W kaplicy przy ul. Stołecznej, w miejscu, gdzie przez lata przechowywane były relikwie błogosławionego, umieszczona zostanie pamiątkowa tabliczka. Przez blisko ćwierć wieku, podczas wystawienia świętego sakramentu, na ławeczce przy ścianie modliło się wiele osób, nie wiedząc, że tuż obok ukryte są szczątki ks. Jerzego Popiełuszki.

Źródło: Gazeta Współczesna Sensacja! W białostockim kościele znaleziono szczątki ks. Jerzego Popiełuszki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki