Jak donosi portal TVN24 "z miejsca katastrofy prezydenckiego Tu-154M pod Smoleńskiem podniesiono już praktycznie wszystkie duże fragmenty rozbitego samolotu. Zostały one przewiezione na specjalnie przygotowany plac na lotnisku Siewiernyj, gdzie są poddawane szczegółowym badaniom.
W czynnościach tych, mających pomóc w odtworzeniu maksymalnie pełnego obrazu wypadku prezydenckiej maszyny, uczestniczą rosyjscy i polscy eksperci."
Początkowo zakładano, by fragmenty rozbitego samolotu miały być gromadzone w hangarze. Jednak ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu.
Dla TVN24 znajdujący się na miejscu reporter Rafał Poniatowski tak relacjonował proces składania maszyny: " Składanie samolotu już trwa i największe części zostały przewiezione na plac. Przewieziono już skrzydła, fragmenty poszycia kadłubów, czy silników. Eksperci element po elemencie sprawdzają, czy uszkodzenia są wynikiem zderzenia z ziemią czy też coś mogło stać się wcześniej."
Dodał, że największe i najbardziej przygnębiające wrażenie robią jednak ułożone w jednym miejscu fotele.
Nagranie z kompletowania części samolotu potwierdza teorię, że uderzył on lewym skrzydłem w drzewo. Grzegorz Sobczak, redaktor "Skrzydlatej Polski" stwierdził, że po zdjęciach można wywnioskować, iż "rozmiary pożaru były stosunkowo niewielkie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?