Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zamordował przedstawicielkę Providenta! Motywem zbrodni był rabunek!

Ewa Sznejder

Ciało 51-letniej Grażyny P. z Zambrowa odnaleźli policjanci i strażacy w rzece Gać koło wsi Milewo. Kobieta została uduszona ponad tydzień temu w piwnicy bloku przy ul. Grunwaldzkiej w Zambrowie. Przyszła do 38-letniego Wojciecha Ł., klienta firmy Provident, której była przedstawicielem.

To miała być tylko szybka pożyczka, jakich udzielała wiele, zwłaszcza przed świętami.

Mord według planu
Prokurator nie ma wątpliwości, że Wojciech Ł. zaplanował morderstwo dokładnie. Umówił się z kobietą na niedzielne popołudnie 21 grudnia, twierdząc, że zamierza wcześniej spłacić ratę niewielkiego kredytu i ma znajomego, który również chce zaciągnąć pożyczkę w Providencie. Zwabił kobietę do piwnicznej komórki i tam zarzucił na szyję przygotowany wcześniej pasek klinowy. Zaciskał tak długo, aż ją udusił. Zabrał jej gotówkę, 2,2 tys. zł i cenniejsze rzeczy osobiste. Zapakował ciało do samochodu i pojechał kilkanaście kilometrów za Zambrów, nad niewielką rzekę Gać. Wrzucił zwłoki do wody i wrócił do domu.

- Sprawca przyznał się do zabójstwa - mówi Maria Kudyba, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łomży. - Motywem zbrodni był rabunek.

Policjanci z komendy wojewódzkiej w Białymstoku i powiatowej w Zambrowie zadziałali błyskawicznie. Już dzień po morderstwie Wojciech Ł. został przez nich zatrzymany. Wskazał miejsce, gdzie wrzucił ciało kobiety do rzeki. Funkcjonariusze odnaleźli w pobliżu damską torebkę. Zaczęli dokładnie przeczesywać okolicę. Dopiero we wtorek wyłowili zwłoki.

Sąd Rejonowy zadecydował o aresztowaniu Wojciecha Ł. na trzy miesiące. Za zabójstwo i rabunek grozi mu najwyższa kara - pozbawienia wolności od 25 lat do dożywocia.

Pytania bez odpowiedzi
Zambrów wstrząśnięty jest tragedią. Kobietę uważano za zaginioną - na lokalnym portalu umieszczono informacje o prowadzonych poszukiwaniach. Tylko na forum internetowym ukazał się wpis sugerujący morderstwo, ale szybko zniknął. Prokuratura i policja milczały aż do dzisiaj, gdy odnaleziono ciało.

- Jak można z pieniędzmi iść do obcego mieszkania? - pytają przerażeni mordem sąsiedzi.

Jednak szybkie pożyczki, dostarczanie pieniędzy do domu, na telefon, to siła Providenta. Tak działają wszyscy przedstawiciele, którzy teraz zadają sobie pytania o bezpieczeństwo wykonywanej pracy. Szefowie firmy zorganizowali specjalne spotkanie w tej sprawie. Wszyscy są zszokowani. Nie mogą zrozumieć, dlaczego kobieta poszła z mężczyzną do piwnicznej komórki. Gdyby została w mieszkaniu, może ktoś usłyszałby jej krzyk.

Wojciech Ł. ma wśród sąsiadów opinię wyjątkowo spokojnego.

Źródło: wspolczesna.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki