Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprostowanie

Marian FiaŁka
Wymiana ciosów Węgierki bossówOpublikowany w numerze 14 z dnia 03.04.2007 r., Tygodnika Ostrołęckiego artykuł p. red. Anny Suchcickiej pod wymownym tytułem "Wymiana ciosów Węgierki bossów" mimo, że z formalnego punktu widzenia najprawdopodobniej jest zgodny z zasadami etyki dziennikarskiej, jednakże w odbiorze nie tylko moim brakuje mu obiektywizmu i rzetelności w sposobie przedstawienia racji obu stron.

Ponieważ "wojna", którą wywołali obecni bossowie "Węgierki" ma na celu zdyskredytowanie mojej osoby w oczach pracowników zakładu oraz środowiska, w którym mieszkam i pracuję od prawie trzydziestu lat, a wszystkie postawione wobec mnie zarzuty są stekiem bzdur i przekłamania faktów - nie mogę pozostać na to obojętny. Tym bardziej, że red. A. Suchcicka przygotowując do druku swój artykuł nie dała mi możliwości zapoznania się z zarzutami w ich dosłownym brzmieniu i znaczeniu, a tym samym możliwości przedstawienia konkretów i faktów, czynię więc to teraz.
Tak więc oświadczam, że:
Nie jest prawdą co twierdzi p. J. Kujawin (prawnik Węgierki), że "przez co najmniej dziewięć lat Fiałka pracował nieprawnie". W roku 1994 w momencie powstania Spółki - tak jak wszyscy pracownicy Zakładów Meblarskich Spółdzielnia Pracy Węgierka rozwiązałem umowę o pracę ze Spółdzielnią a następnego dnia tj. 18.10.1994 r. podpisałem umowę o pracę na czas nieokreślony z firmą Zakłady Meblarskie Węgierka Spółka z o. o. Umowa ta została mi wypowiedziana w dniu 23.01.2007 r., a następnie w dniu 05.02.2007 r. rozwiązana w trybie art. 52 K. P. Od obu tych decyzji Zarządu Spółki odwołałem się do sądu uznając, że były wydane z naruszeniem prawa. Tak więc Sąd uznał, że pracowałem w tej firmie "legalnie", a z tytułu naruszenia prawa przez pracodawcę przyznał mi odszkodowanie. Podnoszone przez p. Kujawina w trakcie rozprawy sądowej argumenty o "nieprawnej pracy" sąd uznał za bzdurne.
Nieprawda jest, że "Fiałka wręczał sobie podwyżki prawą ręką do lewej" jak twierdzi Kujawin. Zgodnie z paragrafem 20 ust. 1 pkt 9 Umowy Spółki: - ustalanie zasad i wysokości wynagrodzeń członków Zarządu Spółki należy do kompetencji Zgromadzenia Wspólników. Uchwałę w tym przedmiocie podjęło Zgromadzenie Wspólników w dniu 29.05.1996 r. i była ona przez Zarząd bezwzględnie respektowana. "Wręczanymi sobie podwyżkami" p. Kujawin nazywa wydawane przeze mnie jako prezesa zarządu dyspozycje lub decyzje do działu kadr lub finansowego realizujące postanowienia cytowanej wyżej uchwały lub realizujące zmiany przepisów prawa polskiego w zakresie zasad kształtowania wynagrodzeń (ubruttowienie płac od dnia 01.01.2000 r.). Nieprawdą jest, że Fiałka "zmienił umowę spółki ustalając, że zarząd składa się z jednego członka - tym samym stał się bogiem Węgierki". Decyzję o dokonaniu zmian w umowie Spółki polegających na ustanowieniu zarządu jednoosobowego podjęto Nadzwyczajne Zgromadzenie Wspólników na posiedzeniu w dniu 22.10.1997 r. z inicjatywy wspólnika niemieckiego tj firmy OTM Möbelwerke posiadającej w tym momencie 60 proc. udziałów w spółce. W tym miejscu dodać należy, że od momentu powstania spółki nadzór nad jej funkcjonowaniem ze strony wspólnika niemieckiego pełnił oddelegowany przez firmę OTM na stanowisko szefa technicznego spółki p. Josef Pownuk. Z chwilą ustanowienia zarządu jednoosobowego w spółce p. Josef Pownuk został ustanowiony prokurentem z uprawnieniami do pełnego wglądu w decyzje zarządu spółki i koordynował współpracę z zarządem firmy OTM. Ten stan prawny istniał do roku 2003 - kiedy to umowę o pracę z p. J. Pownukiem rozwiązała strona reprezentująca udziałowca niemieckiego - w tym stanie rzeczy prokura została cofnięta. Tak więc przynajmniej do roku 2003 prezes Węgierki nie był "bogiem" nawet w interpretacji stanu prawnego Spółki głoszonej przez p. Kujawina. Absolutnym kłamstwem jest przytoczona informacja jakoby "w 2003 r. prezes Marian Fiałka zawarł umowę o pracę z dyrektorem technicznym Fiałką Marianem Szczepanem - taka umowa nigdy nie istniała.
Nie jest prawdą, że w marcu 2006 r., nie będąc prezesem spółki, podpisywałem jakiekolwiek weksle. Fałszywe oskarżenia jakie stawia wobec mnie J. Kujawin wynikają z braku znajomości przepisów o obrocie wekslowym i w najbliższym czasie złożę wniosek o wszczęcie postępowania karnego przeciwko temu panu za publikowanie fałszywych oskarżeń. Tak samo nie jest prawdą, że weksle otrzymywały firmy nieuprawnione do ich otrzymania. Jak wiele jest bzdur i absurdów w wypowiedziach i pismach obecnych "bossów" Węgierki niech świadczy następujący przykład: z jednej strony prezes M. Łukaszewicz w artykule prasowym ("Wymiana ciosów... ") mówi "poprzedni prezes narobił długów i za wszelką cenę dążył do likwidacji firmy by nikt nie zaczął przyglądać się papierom" - z drugiej strony rozwiązując ze mną umowę o pracę w trybie dyscyplinarnym w dniu 05.05.2007 r. jako główny powód jej rozwiązania podaje: "nieprzestrzeganie przepisów prawa upadłościowego tj. nie ogłoszenie upadłości na podstawie bilansu za rok 2005". Wnioski z powyższego każdy wyciągnie sobie sam. Tak oto w wielkim skrócie wygląda moja obiektywna prawda o wszystkich "nadużyciach" i "przekrętach" jakich w osądzie M. Łukaszewicza i J. Kujawina dopuścił się poprzedni Zarząd Spółki w mojej osobie. Podana w artykule informacja o zawiadomieniu prokuratury o podejrzeniu popełnienia przeze mnie przestępstwa, oszustwa jest oparta na nieznajomości prawa i przeinaczeniu faktów i w żaden sposób nie przybliżyła wymienionych wyżej panów do osiągnięcia zamierzonego celu - jakim było zastraszenie mnie. Oświadczam w tym miejscu, że w całym okresie mojej pracy, zawsze jako cel nadrzędny stawiałem interes firmy i nigdy w pracy nie podjąłem działań naruszających obowiązujące prawo. Informuję jednocześnie, że w dniu 16.04.2007 r. złożyłem wniosek do sądu o wszczęcie postępowania karnego przeciwko wymienionym wyżej panom o to, że celowo i świadomie dostarczyli do prasy fałszywe informacje w celu zdyskredytowania mojej osoby w moim środowisku, czym przyczynili się do poważnych strat moralnych i materialnych, jakie ponoszę ja i moja rodzina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na to.com.pl Tygodnik Ostrołęcki