Ostrołęccy parlamentarzyści zażądali wydania dokumentów związanych z decyzją Energi o zamrożeniu budowy nowego bloku energetycznego w Ostrołęce.
Dlaczego?
Otóż podejrzewają, że decyzja ta nie ma podstaw ekonomicznych a została podjęta pod dyktando... Rosji.
- Mamy poważne powody przypuszczać, że dzieje się to pod dyktando Rosji. Z naszych ustaleń wynika, że cały zarząd spółki był ostatnio w Rosji i że wstrzymanie budowy ma związek z planowaną budową elektrowni w Kaliningradzie - mówił nam poseł Arkadiusz Czartoryski.
Około południa okazało się, że Energa nie spełni żądań ostrołęckich parlamentarzystów - nie przekaże im dokumentów.
- Decyzję taką zakomunikował nam Piotr Pieczonka, prawnik koncernu Energa. Nikt z władz spółki z nami nie rozmawiał - powiedział nam poseł Czartoryski. - W związku z tym wezwaliśmy policję. To uniemożliwianie nam wykonywania mandatu posła i senatora.
Do sprawy będziemy wracać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?